Trwa ładowanie...
d42ecwb
18-06-2007 20:55

Uczniowie rzucali cegłami w staruszkę

Według stołecznego wydania "Gazety Wyborczej", 1 czerwca kilku
uczniów zaatakowało staruszkę przechodzącą obok szkolnego budynku;
w stronę kobiety poleciały odłamki cegieł i wyzwiska. Grupa innych
uczniów biernie się temu przyglądała. Teraz rzecznik praw ucznia i rodzica Krzysztof Olędzki chce ukarania dyrektorki, która razem z radą pedagogiczną postanowiła obniżyć uczniom oceny ze sprawowania.

d42ecwb
d42ecwb

Rada pedagogiczna i dyrektorka szkoły postanowiły obniżyć młodzieży stopnie ze sprawowania: tym, którzy gnębili staruszkę do oceny nagannej, a tym, którzy przyglądali się i nie zareagowali - do nieodpowiedniej. Nasza praca wychowawcza legła w gruzach - mówiła po incydencie dyrektor Teresa Rynkiewicz, cytowana przez "GW". Dodawała, że nie został ukarany uczeń, który zawiadomił nauczycielkę o zajściu.

Rodzice uczniów, którym obniżono oceny, zaprotestowali. Zapowiedzieli odwołanie się do kuratorium. Uznali, że wobec ich dzieci zastosowano odpowiedzialność zbiorową; według "GW" - ukarano w sumie 26 uczniów.

O zawieszenie w obowiązkach dyrektorki szkoły podstawowej w podwarszawskim Halinowie zwrócił się rzecznik praw ucznia i rodzica, Krzysztof Olędzki, do burmistrza gminy Halinów. Pismo rzecznika ma związek z niedawnymi wydarzeniami w szkole.

Obawiam się, że wielu uczniów może odczytać tak postawę wychowawczą szkoły jako czytelny sygnał, że nie liczy się prawo, sprawiedliwość i uczciwość, tylko to, żeby nie zostać złapanym i ukaranym. Uczniowie mogą tak pomyśleć, ponieważ widzą, że niektórzy zostali ukarani pomimo braku ich winy - byli tylko świadkami przestępstwa bądź wykroczenia - napisał Olędzki w liście do burmistrza Halinowa. Według niego, kara została nałożona na uczniów niezgodnie z prawem.

d42ecwb

Olędzki - w liście otwartym do uczniów i rodziców z Halinowa - powołując się na rozporządzenie ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu oceniania uczniów, zauważył, że z pewnym wyprzedzeniem, przed klasyfikacyjną radą pedagogiczną, nauczyciele powinni poinformować uczniów i ich rodziców o przewidywanych ocenach na koniec semestru lub roku. Przypominał, że intencją tego przepisu jest danie uczniowi czasu na poprawę. Podkreślił też, że nie ma możliwości wystawienia w klasyfikacji końcowej oceny niższej niż ta, o której informowano wcześniej.

Nie oznacza to - zdaniem Olędzkiego - że uczniowie nie powinni zostać ukarani. Według niego, w tym przypadku gdy nie ma już możliwości wystawienia w klasyfikacji końcowej oceny niższej niż proponowana wcześniej, a szkoła chce ukarać ucznia, może to zrobić wyłącznie za pomocą innych sankcji przewidzianych statutem szkoły.

Dlatego Olędzki zwrócił się o zawieszenie do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy w obowiązkach dyrektorki szkoły i powołanie na jej miejsce osoby, która - jak napisał w liście do burmistrza - będzie gotowa poprowadzić placówkę zgodnie z obowiązującym prawem.

Dziwię się wystąpieniu rzecznika. Zachowanie uczniów było na granicy przestępstwa. Rodzice powinni cieszyć się, że ich dzieciom zmniejszono tylko ocenę ze sprawowania - powiedziała rzeczniczka mazowieckiego kuratorium oświaty Barbara Tomkiewicz. Gdyby uczniowie byli starsi, ponieśliby dużo poważniejsze konsekwencje - zaznaczyła.

Tomkiewicz poinformowała także, że statut szkoły w Halinowie zezwala na zmianę oceny ze sprawowania oraz że ocena na koniec V klasy szkoły podstawowej, a do takiej klasy chodzą uczniowie, których dotyczy sprawa, nie ma wpływu na wybór ich dalszej drogi edukacyjnej. Dodała, że do kuratorium nie wpłynęło dotąd żadne pismo od rodziców dzieci ze szkoły w Halinowie.

d42ecwb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d42ecwb
Więcej tematów