Trwa ładowanie...

Setki tysięcy kary. Policjanci nie chcą płacić

Policjanci zlecili strażakom przycięcie drzew, bo rzekomo stwarzały zagrożenie dla przechodniów. W efekcie urząd miasta w Bielsku-Białej nałożył na komendę prawie 300 tysięcy złotych kary. Ale mundurowi nie mają zamiaru płacić.

Policjanci odpowiedzą za samowolną wycinkę. Zdjęcie ilustracyjnePolicjanci odpowiedzą za samowolną wycinkę. Zdjęcie ilustracyjneŹródło: Adobe Stock, fot: DarSzach
d399wjn
d399wjn

O sprawie donosi lokalny serwie Bielsko.biala.pl, do której zgłosił się jeden z oburzonych mieszkańców. Pod koniec ubiegłego roku mundurowi z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Wapienicy poprosili strażaków, by "po koleżeńsku" wycięli korony 23 drzew rosnących na terenie garnizonu. Powodem, jak przekazał w rozmowie z portalem dowódca - mł. insp. Dariusz Fajferek, miały być rzekomo liczne interwencje mieszkańców.

"Sprawa może przeszłaby bez echa, gdyby nie interpelacja Konrada Łosia, któremu pielęgnacja drzew przypadła do gustu i domagał się podobnych cięć w innych rejonach Wapienicy" - podkreśla serwis.

Jako że policjanci pominęli drogę administracyjną w kwestii wycinki, urząd miasta zapowiedział wymierzenie kary właścicielowi terenu, czyli Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Weszli do stodoły na Podlasiu. Odkryli wiejską "fabryczkę"

Ogromna kara dla policji za wycinkę drzew

Decyzją władz Bialska-Białej KWP w Katowicach ma zapłacić 292 100 złotych kary administracyjnej. Spłatę 204 470 zł odroczono na 5 lat z zaznaczeniem, że jeżeli "drzewa zniszczone zachowają żywotność po upływie terminu, kwota zostanie umorzona". Pozostałe 87 630 zł komenda ma uiścić od razu.

d399wjn

Policjanci jednak, jak donosi lokalny serwis informacyjny, nie zgadzają się z decyzją urzędu i nie zamierzają płacić. Twierdzą, że wycinka była konieczna z uwagi na kwestie bezpieczeństwa po nawałnicy, która nawiedziła region.

- Wszelkie działania były podejmowane w stanie wyższej konieczności, wynikającej z realnego zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia osób znajdujących się w okolicy. Do jednostki SPPP dotarły bowiem zgłoszenia od właścicieli przyległych posesji o szkodach w mieniu spowodowanych przez spadające na ich posesje gałęzie. Decyzja Prezydenta Miasta Bielsko-Biała na dzień dzisiejszy nie jest prawomocna ani wykonalna, a co za tym idzie - nie wywołuje skutków w postaci kary pieniężnej. W sprawie brak jest prawomocnego rozstrzygnięcia. Sprawa jest na etapie odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - informuje kom. Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa katowickiej policji w rozmowie z portalem Bielsko.biala.pl.

Źródło: Bielsko.biala.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d399wjn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d399wjn
Więcej tematów